poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Fight till the end

Cześć kochani ! Jak Wam minął ten tydzień ?
U mnie było jak zwykle na sportowo :) Po świętach od razu trzy ciężkie treningi (dwa z chłopakami, co już samo oznacza dwa razy większe obciążenia) i w sobotę turniej w ramach promocji Mistrzostw Świata 2014, które jak pewnie wiecie odbędą się we wrześniu w naszym kraju. Było całkiem przyjemnie. Atmosfera rywalizacji sportowej dopisywała (niektórym nawet za bardzo - bo przecież jak się przegrywa cały turniej to trzeba jeszcze się pokłócić z SĘDZIĄ, że źle liczy punkty!). Niektórzy ludzie to mnie naprawdę zaskakują. I jeszcze śmią się nazywać sportowcami :D
Generalnie było ciężko, ale 3. miejsce zdobyte !




Po meczu przyszedł czas na odpoczynek i świętowanie w końcu jakiegoś małego sukcesu :) Teraz tylko czekamy na Mistrzostwa ! Zostały już tylko 124 dni !!! Odliczanie trwa :D

A przy okazji, kto śledzi rozgrywki ligowe wie, że wczoraj poznaliśmy nowego Mistrza Polski 2014!
PGE SKRA BEŁCHATÓW !!
To były trzy naprawdę widowiskowe mecze, zagrane w pięknym stylu :)
Przyznam Wam, że Skrę bardzo lubię, ale podczas tego finału sercem byłam za Asseco Resovią Rzeszów. Dla nich też ogromne brawa. Dzielnie walczyli do samego końca mimo potężnego ostrzału Skry, która w tym sezonie nie pozostawiała sobie równych.


Przed nami jeszcze dwa dni szkoły i weekend majowy ! Osobiście już się nie mogę doczekać i odliczam każdą godzinę ;)
Ale póki co, NIE OBIJAMY SIĘ - TRENUJEMY !!
A wracając z treningu:








Wybaczcie za takie "piękne" tło, ale zdjęcia zrobione dosyć na szybko :P

koszula: RoseWholesale bluzka: RoseWholesale
naszyjnik: Reserved buty: Nike torba: 4F

Dzisiaj to już na tyle.
Do zobaczenia wkrótce !! :)
JAKIE MACIE PLANY NA OCZEKIWANĄ MAJÓWKĘ ?

piątek, 18 kwietnia 2014

Gorzki smak porażki

 Hej ! Wybaczcie, że zrobiłam taką długą przerwę między postami, ale niespodziewanie ten tydzień okazał się wyjątkowo wymagający.
Zacznę od minionego weekendu i meczy. Nasz klub rozegrał ostatnio dwa mecze: w sobotę - chłopcy, w niedziele dziewczyny. Oba niestety zakończyły się porażkami i to dosyć wysokimi. Ale nie ma się co łamać, trzeba trenować dalej :D Te pojedynki pokazały nam nad czym mamy jeszcze pracować, co poprawić a co w ogóle wyeliminować z naszej gry. Podsumowując: czeka nas praca, praca i jeszcze raz praca. Zapowiada się interesująco :P Już na pierwszym treningu po meczu dostaliśmy niezły wycisk na obwodach siłowych + trening dynamiczny. Drugi trening to samo. Wychodziłyśmy z hali takie wykończone, że aż można było wyciskać nasze koszulki. Mam nadzieję, że niedługo to przeniesie się również na naszą grę na boisku.



 
Pozdrawiamy z ławki rezerwowych :D






Iiii nasza drużyna nieustraszonych :D
wiiiiiii-HURA




 Na koniec życzę Wam udanych, spokojnych Świąt Wielkanocnych w rodzinnej, ciepłej atmosferze, smacznego jedzonka, żeby nie poszło w boczki :D smacznego jajka, duuuużo słońca bo ostatnio jakoś go brakuje i przede wszystkim zdrówka !
Mi go niestety teraz brakuje. Siedzę w domu, grzeje się w łóżku i zastanawiam się dlaczego ja mam zawsze takie "szczęście" rozchorować się na dni wolne, kiedy powinnam odpoczywać, spotykać się z rodziną, znajomymi i dobrze się bawić, a nie męczyć z katarem, bólem gardła i mięśni.                                              
Podsumowując tak się teraz czuję:




Wesołych Świąt !!! <3

czwartek, 10 kwietnia 2014

Co to dla nas - bohaterów !

Cześć ! Ten tydzień nie należał do łatwych (i nie mam tu na myśli szkoły, co jest niespodzianką!). Na treningach dostajemy niezły wycisk. Przychodzę do domu tak padnięta, że nawet nie chce mi się już robić nic do jedzenia, a co dopiero jeśli chodzi o lekcje/bloga/moje życie. Przyciąganie wokół mojego łóżka działa wtedy jeszcze mocniej, co kończy się tym, że od razu zasypiam :P Równocześnie przygotowujemy się do niedzielnego meczu OMW jak i do ogólnych rozgrywek juniorskich. Dzisiaj doskonaliłam pady siatkarskie. Powiem Wam, że taka poobijana z treningu to jeszcze nigdy nie wróciłam :D Ale było warto. Zauważyłam u siebie już ogromne postępy i z tego jestem dumna. :)
W niedzielę lub w poniedziałek zrobię post na temat naszego najbliższego meczu. W końcu będzie cały post poświęcony siatkówce ;)

A z piękną wiosną we Wrocławiu coś się popsuło. Od kilku dni jest strasznie zimno i pada.
Nie zmienia to jednak faktu, iż mimo takiej pogody i tak można wyjść na zdjęcia ! Było ciężko, ale efekty oceńcie sami :P




 Trochę wiało :P




Moje motto :)


 Iiii trochę kolorów na ożywienie tego pochmurnego dnia:)

A z treningów w tym tygodniu wracałam tak:


Z jednej strony pociesza mnie, że już jutro piątek, ale z drugiej, to nie będzie łatwy weekend i przeznaczony na odpoczynek :P W sobotę rano planuję wyjść pobiegać, popołudniu idę na mecz chłopaków z klubu trochę im pokibicować i powspierać, a w niedziele gram mecz - też nie łatwy, bo tym razem drużyna przeciwna będzie bardziej wymagająca.


A Wam jak minął ten tydzień ? Macie jakieś plany już na weekend ?
Życzę Wam, żeby był jak najbardziej udany ;)
Enjoy !
Siatkówka - sposób na życie

sobota, 5 kwietnia 2014

Daj z siebie wszystko !

Cześć ! Od środy już wróciłam na treningi, z czego się bardzo cieszę, bo już nie mogłam wysiedzieć w domu z myślą, że moje koleżanki z drużyny sobie teraz grają, a ja nie mogę. Oczywiście byłoby za pięknie, gdyby palec przestał już całkowicie boleć, więc cały czas ćwiczę w usztywnieniu. Wczoraj dostałyśmy niezły wycisk na hali, aż trener był z nas dumny (czego za często nie mówi) :D  Za tydzień mecz, mam nadzieję, że uda się ponownie wygrać i to w ładniejszym stylu niż ostatnio.



Dzień wcześniej chłopaki z naszego klubu grają w swoich rozgrywkach, więc to będzie kolejny sportowy weekend ;) Do tego będą mieć najlepszy doping na świecie :D Już się nie mogę doczekać !

Dzisiaj we Wrocławiu cały dzień pada. Jest szaro, buro i aż się odechciewa robić cokolwiek. Dlatego postanowiłyśmy z koleżanką się przełamać i poszłyśmy z rana pobiegać. Jak to mówią: Co to dla nas - bohaterów!! Zrobiłyśmy 5 km w całkiem zadowalającym nas czasie, jak na powroty do systematycznego biegania. Powiem Wam, że podoba mi się bieganie w deszczu :) Noo... może z pominięciem tych wszystkich brudnych rzeczy od błota, w jakich się później wraca do domu :P

Najbardziej motywująca piosenka na świecie ! :)))




Żeby trochę rozpogodzić ten dzień, łapcie kilka zdjęć ode mnie z mojej ostatniej wycieczki do Chorwacji. Bardzo miło wspominam ten tydzień w Makarsce. Jak to ja, zawsze na plaży próbowałam grać w siatkówkę, ale niestety Chorwacja ma to do siebie, że jej plaże są kamieniste. Siatkówka na takim podłożu dosyć ciężko wychodzi, a i ludzi chętnych jest ciężko znaleźć :P










A Wy biegacie ? A może znacie jakieś inne motywujące piosenki ? Wklejajcie linki w komentarzach, chętnie posłucham :)
Siema !

wtorek, 1 kwietnia 2014

Deskorolkowy boom


 Hej hej hej ! Wybaczcie, że zrobiłam sobie tu już za długą przerwę, ale szkoła, treningi + siedzenie nad książkami do wieczora w domu nie sprzyjają do końca pisaniu postów :P Ale wracam !




Dzisiaj w końcu znalazłam chwilę czasu na odpoczynek. Akurat skończył się ten cięższy okres w szkole, więc postanowiłam korzystać z wiosny i nie siedzieć ciągle w domu. Ostatnio wśród młodzieży zauważyłam duży boom na skateboarding, więc razem z kumpelą postanowiłyśmy spróbować i wyszłyśmy pojeździć na deskorolce. Co prawda to był dopiero mój drugi raz na desce, ale według mnie robię duże postępy :D
Jeździłyśmy prawie dwie godziny, więc nogi mi teraz odpadają, ale było warto, to naprawdę super zabawa!




Dzisiaj mniej gadania, więcej zdjęć ;)











Hahaha opanowanie umiejętności, żeby nie schylać się po deskę było moim priorytetem. Jest moc :D

Byłam też ostatnio na dłuższym spacerze po Wrocławiu. Uwielbiam to miasto ! Mogłabym spacerować i spacerować. Zwłaszcza Ostrów Tumski jest dla mnie wyjątkowym miejscem :)









A Wy ? Macie jakieś doświadczenia z deskorolką ? Jak wrażenia ? :D

Ooo i nie może się też obejść w takim dniu bez pytania: udało Wam się kogoś dzisiaj wkręcić ? :))

Do zobaczenia !